Driada W16

Której to biżuteryjce nie zdarzyło się popełnić wisiora / kolczyków o tej wdzięcznej nazwie? Temat o tyle banalny, co wdzięczny :) Wiosna nadeszła i zauroczyła mnie wiosenną zielenią liści, rozświetlonych promieniami słońca. A że w mojej szufladzie czekał na wykorzystanie zieloniutki howlit , a i projekt czekał rozrysowany, to w ciągu kilku wieczorów powstał wisior. Zieloniutki kamień otulony wiosennie zielonym sutaszem, w towarzystwie koralików toho.Chyba pierwszy w tej formie :) W zasadzie drugi, ale pierwszą próbę litościwie pominę :P
Zapraszam do oglądania.

Szaro -szare

Zgodnie z obietnicą  dla osoby wygrywającej candy przygotowałam bransoletkę. Miała być szaro-szara, więc naturalną koleją rzeczy szaro-grafitowe sznurki sutasz otrzymały do towarzystwa hematyt oraz koraliki toho w tym samym odcieniu. Mam nadzieję, że spodoba się nowej właścicielce :)

Gejsza BR07

Dzisiaj bransoletka, która była, już na ukończeniu, gdy to co kocham ogłosiło kwietniowy konkurs.
Inspiracją dla bransoletki był kod kreskowy. Gdy zobaczyłam baner konkursu, to stwierdziłam, że kolorystka wpisuje się również  idealnie w obraz gejszy, jaki mam w głowie - kruczoczarne włosy, idealnie biała twarz i karminowe maleńkie usta. Tak więc zgłaszam bransoletkę na konkurs.

źródło: http://tocokocham.pl/