Pod tym miłym hasłem przewodnim powstała broszka. Przyznam, że ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo intensywne i bardzo nie-sutaszowe. Powracam więc z broszką pełną energii :) Myślałby kto, że kilka sutaszowych sznurków, trochę toho i kilka agatów może dać takiego pozytywnego kopa - a jednak :)
Śliczna, lubię takie połączenie kolorów!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
www.reczniestworzone.blogspot.com
Dziękuję :) tez je lubię
UsuńBroszka ma naprawde bardzo energetyczne kolory, jak moja ostatnia bransoletka :)
OdpowiedzUsuń