Zdarza Wam się zrobić lifting? Ahh - pytanie osobiste:) A zdarza wam sie wrócic po jakimś czasie do gotowych rzeczy i stwierdzic, ze mozna by je zrobic lepiej? Mi - dość często. Taki urok nauki :) z drugiej strony to zawsze niesie ze soba pewne ryzyko, bo, jak mawiala moja mama "lepsze jest wrogiem dobrego". Tym razem jednak zdecydowalam sie podjąc to ryzyko. Dwie bransoletki z serii "proste formy zdecydowalam sie poddać lekkiemu liftingowi.
Zielona sutaszowa zyskała wykończenie murkiem z koralików i dodatkową, lekko usztywniającą warstwę.
Z kolei różowa oprócz wykończenia murkiem, zyskała tez mięciutkie wykończenie z ekoskórki.
I jak - nie przesadziłam z ta operacja plastyczną ? :P A wy> Pochwalcie się, co wam się zdarzyło "zliftingować"?
Ja na poczatku tez robilam takie bazy pod plecionki na bransy, z tym że ja takze zaplatalam sznurki w warkoczyk czy tez inny splot i mocowalam na filcu, ale bardziej takim sztywnym. Uwierz mi, teraz zrobiłabym to staranniej xD jak kiedyś byłam dumna z tych brnsoletek, teraz nie wyjmuje ich z woreczka hehehe.
OdpowiedzUsuńZlapraszam do mnie.
http://bead-pattern.blogspot.com/
Jak ja lubię te twoje bransoletki, niby proste a takie efektowne!
OdpowiedzUsuńA to mnie akurat cieszy :) I to bardzo.
Usuń