Trochę cukierkowo, a trochę nie. Nie byłabym
sobą gdybym nie złamała pudrowego różu sutaszowych sznureczków, brązem
muszli i lnianym sznurkiem. Jadeity, odrobina drewna i jak zawsze drobna
chmurka toho dopełniają kompozycji tego sutaszowego wisiora. Tak
skomponowany róż mogę nosić
A wy - lubicie róż?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszy mnie każdy pozostawiony komentarz. Dziękuję, jeśli pozostawisz ślad po swoich odwiedzinach :)