Miała być seria małych kolczyków, ale jak widać najlepsze plany nie przetrwają zderzenia z rzeczywistością
:) Kolczyki powstają, ale jakby wolniej. Wczorajszego wieczoru powstał za
to wisior. Przepiękny, ręcznie malowany szklany guzik, metalizowany
sutasz i popuszczone wodze fantazji - oto efekty ... :)
Cudny !!!
OdpowiedzUsuńi na dodatek w moich ulubionych kolorkach :)
Pozdrawiam
http://mirosek.blogspot.com/