Dzisiaj przedstawiam pierwszą z serii (mam nadzieje) pac, do których zainspirowały mnie prace Lary Bohinc. Ponadczasowe prosty formy i sutasz - oto wyzwanie. Ciągle pracuję nad dużą formą, a tymczasem, niejako przy okazji (lub jak kto woli w wyniku średnio udanych prób stworzenia bransoletki) powstał wisior "Zielona wyspa". Jak Wam się podoba?
Love!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne, bardzo mi sie podobają Twoje najnowsze pomysły
Dziękuję :) Ciągle szukam swojego stylu w sutaszu. z jednej strony proste rzeczy są piękne a z drugiej sutasz zaczarował mnie właśnie tym jakie piękne, skomplikowane, barokowe wręcz rzeczy można z niego wyczarować.
UsuńDoskonale rozumiem dylemat :)
UsuńWisior jest przepiękny! Taka forma niezwykle mi się podoba, prawie same sznurki, ale tak efektowne jak mało co! Super, jestem pod wrażeniem, jesteś dla mnie inspiracją :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :)
Usuń