Dzisiaj przedstawiam owoc pracowitego wieczoru - bransoletka z sutaszu i okazałego howlitu. uzupełniona oczywiście gronkami toho i wykończona pracowicie murkiem na brzegach :)
I jeszcze kolejna odsłona "żurawinek". tym razem kolczyki w wersji letniej. "Żurawina tropikalnie" :)
Laguna - cudna!!!
OdpowiedzUsuńPiękne - i bransoletka i kolczyki. Howlit prezentuje się cudnie w tej bransoletce!
OdpowiedzUsuńŻurawinki śliczne!!! ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze - to naprawdę miłe :) Szczególnie, że do bransoletki nie byłam przekonana :)
OdpowiedzUsuń