No
to rozpoczęłam swoja przygodę z shibori. Piękna jedwabna wstążka długo
czekała na swój debiut.Kilka razy brałam ją do ręki i za każdym razem
stwierdzałam, że nie mam jeszcze odwagi. No, ale - nie da się zrobić
omletu, nie tłukąc jaj, prawda? Drobny konkurs wśród sutaszytek okazał
się dobrą okazją do uszycia wisiora wg projektu Ani Ziętek i użycia
shibori. Mam nadzieję, ze ten rudo-różowy płomień przypadnie Wam do
gustu.
ta ozdoba jest piękna!
OdpowiedzUsuń